sobota, 29 kwietnia 2017

rozgrzane żelazo




zima przyszła bez jesieni
bez chryzantemy

mój grób
nie chce westchnień  kwiatów 
ciekłych pożarów nienasyconego lata
upominającego się

o czystą kartkę białego papieru

dwa arkusze białego papieru 
trzy zniecierpliwione arkusze
białego papieru 
w wewnętrznej kiszeni marynarki


intrygujący testament
oczekuje na słowa
które go  nażyźnią
wzbudzając  pragnienie życia
pod skórą

nie mogę stać się
milczącym atramentem









© Wihtkacy Zaborniak